Perły to klejnoty, które dodają urody każdej kobiecie. Darzę je szczególną atencją i obok rubinów i ametystów zajmują miejsce na moim podium. Ceny i specyfikację handlową opiszę w następnym poście dziś opowiem o ich magii, historii, pochodzeniu i ciekawostkach.
Stara legenda z Tahiti głosi, że perła to dar boga Orala, władcy wojny, pokoju i płodności. Oral zakochany w księżniczce Bora Bora wziął wszystkie kolory ryb, wody i rafy koralowej, zmieszał je razem i stworzył perłę dla ukochanej.
Inne legendy mówią, że perły rodzą się z perłopławów zapłodnionych przez tęczę wpadającą do oceanu lub, że są łzami bogów i aniołów. W starożytnej Grecji nazywano je łzami Afrodyty.

Perła Tahitańska na muszli
Zawsze przypisywano im nadzwyczajną moc. Symbolizowały bogactwo, władzę, czystość, miłość, uduchowienie. Z całą pewnością uchodziły za afrodyzjak i potężny wabik seksualny. Pito je rozkruszone w winie jako napój miłosny i lekarstwo odmładzające. Dziś używa się pyłu perłowego w kosmetyce w kremach i maseczkach rewitalizujących.
W Polsce spotkałam się z przesądem mówiącym, że perły przynoszą łzy i smutek, bo same są jak łzy. Najprawdopodobniej zostało to jakoś przekalkowane ze zwyczaju umieszczania pereł w biżuterii żałobnej. Nigdzie na świecie nie ma podobnego przesądu. Perły co prawda często utożsamiano ze łzami bogów lub aniołów ale zawsze przynosiły szczęście i poprawę losu.
Klejnoty te uratowały podobno życie żony Napoleona III cesarzowej Eugenii, która oddała swój perłowy naszyjnik za możliwość bezpiecznego wyjazdu z Francji do Anglii w trakcie Komuny Paryskiej we wrześniu 1870 r. Niezrównana perła La Peregrina – jedna z najsławniejszych pereł – która została wyłowiona przez niewolnika w 1500 r. w Zatoce Panamskiej, okazała się bardzo szczęśliwa, gdyż niewolnik za wyłowienie tego klejnotu został wyzwolony.
La Peregrina ma bardzo długą historię i mimo, że perły podlegają procesowi starzenia ona nadal zachwyca i jest jedną z najpiękniejszych pereł świata. Należała do hiszpańskich i francuskich klejnotów koronnych i waży 135 ct. Ostatnią sławną właścicielką była Elizabeth Taylor, która otrzymała ją od Richarda Burtona i osadziła w przepięknym naszyjniku. Wcześniej perła ta był w rękach obłędnie bogatej rosyjskiej rodziny arystokratycznej Jusupowów. Była ulubionym klejnotem pięknej i słynnej z elegancji księżnej Zinaidy Jusupow. Po rewolucji została wywieziona i sprzedana przez jej syna Feliksa, który rozsławił rodzinę jako jeden z zamachowców Rasputina. Ten sam los spotkał inną słynną perłę należącą do Zinaidy, La Regente. Cóż, bardzo wiele historycznych klejnotów trafiło do nowych właścicieli właśnie na skutek wichrów historii.

Zinaida Jusupow z perłą La Peregrina na piersi. Portret wspaniale pokazuje rozmiar klejnotu.
Foto. http://www.wikipedia.com
Inna słynna perła to niezwykła perła palatynacka, która jest zaliczana do niewytłumaczalnych cudów przyrody. Jest w połowie biała w połowie czarna. Mnie się nie podoba ale faktycznie jest to absolutny unikat. Niedostępnym dla oka szerszej publiczności okazem jest największa perła świata zwana głową Allacha. Znajduje się w prywatnych zbiorach bogatego wyznawcy islamu. Kształtem swoim przypomina głowę w turbanie. Ten gigant waży ok. 6,5 kg i mierzy 24 x14 cm. Szacuje się, że jest warta ponad 40 mln dolarów.

Odlew perły Głowa Allacha.
Foto.www.karipearls.com/famous-pearls.html
Dawniej perły były szalenie kosztownymi klejnotami i ich noszenie łączyło się z ogromnym prestiżem. Do tego stopnia, że w 1223 r. w Wenecji zakazywano noszenia pereł i ich imitacji osobom spoza rodzin książęcych pod groźbą banicji, a w Anglii jedynie osoby z rodziny królewskiej były uprawnione do ozdabiania nimi strojów.
Aż do kryzysu lat 30 XX wieku panował perłowy szał. Ceny osiągały szczyty a popyt nie spadał. Przykładowo Cartier w 1917 r. dokonał niezwykłej transakcji. Wymienił naszyjnik perłowy, składający się z dwóch sznurów na piękną, luksusową kamienicę w Nowym Jorku w najlepszej lokalizacji. Wartość transakcji w owym czasie została wyceniona na 1 mln dolarów. Ceny pereł spadły po kryzysie a wartość nieruchomości wzrosła. Cartier ma unikalną siedzibę a podobny naszyjnik można dziś kupić za znacznie niższą cenę, jednak wtedy uważano, że była to znakomita transakcja dla właściciela kamienicy. Aby zilustrować modę na perły w owym czasie warto przytoczyć jako anegdotę historię sprzedaży potentatowi samochodowemu Horacemu Dodge pereł należących do Katarzyny II . Jego małżonka zrobiła towarzyską furorę zakładając je na ślub córki, a ówczesne magazyny opisały klejnot na swoich łamach.
Pan Dodge spotkał się ze swoim przyszłym zięciem i zaczął wypytywać o perły należące do jego matki. Mówi – no wiesz moja żona takich nie ma i będzie to niestosownie wyglądało w kościele. Co ludzie powiedzą, bo z całą pewnością zauważą różnicę w ubiorach obu dam. Młodzieniec odrzekł, że matka nabyła swoje perły u Cartier a pan Dodge udał się do salonu jubilera i zaczął przebierać w naszyjnikach. Wszystkie wydawały mu się zbyt skromne. Chciał zrobić wrażenie na gościach i w końcu Pierre Cartier wyniósł mu piękne perły należące kiedyś do Katarzyny II. Te się spodobały ale Cartier odrzekł, ze należały do Cesarzowej Katarzyny i kosztują milion dolarów. Horacy odrzekł, ze nie słyszał o żadnej Katarzynie ale wypisał natychmiast czek i zabrał naszyjnik. Należy dodać że ówczesna wartość dolara była przynajmniej 10 krotnie większa od tej bieżącej. Daje to wyobrażenie o tym słynnym szale perłowych jaki panował w poprzednich wiekach.

Zmodyfikowany naszyjnik nabyty przez Horacego Dodg-a. Oryginał miał ponoć pięc sznurów pereł. Ten został sprzedany za 600 000 dolarów na aukcji w domu aukcyjnym Bonhams’
Foto. http://www.karipearls.com/dodge-pearls.html
Ceny pereł spadły na skutek odkrycia tajemnicy hodowli a i kryzys gospodarczy przyczynił się do upadku wielu handlarzy.
Dopóki nie odkryto jeszcze tajemnicy hodowli pereł, na rynku były wyłącznie perły naturalne czyli takie, które samorodnie powstawały w muszlach perłopławów i przypadkowo były znajdowane przez poszukiwaczy. Ponieważ perły różną się między sobą rozmiarem, kształtem, kolorem i połyskiem skompletowanie sznura pereł zajmowało jubilerom kiedyś nawet całe życie. Stąd szalone ceny. Dziś perły naturalne są unikatem i rarytasem nie trafiającym na rynek lecz na aukcje kolekcjonerów. Ogólnie dostępne są perły hodowlane. Perła hodowlana (vel hodowana) różni się tym od naturalnej, że jej rozwój w muszli małża jest początkowany przez człowieka. O tajnikach hodowli, rodzajach pereł i ich cenach napiszę w następnym poście.